Rasa

John, jego brat Matt, Nicki, Sara i Noah spędzają weekend na małej wyspie. Przekonani, że są sami, bawią się i odpoczywają. Wychodzi jednak na jaw, że wyspę zamieszkuje stado zmutowanych genetycznie krwiożerczych psów. Próbują się bronić, lecz z małym skutkiem. Psy powoli zabijają wszystkich po kolei, ale niektórym jednak uda się przetrwać.

Kolejny horror. Mam nadzieję, że postaracie się go obejrzeć. Jest bardzo fajny. Ma taki mały dreszczyk emocji podczas oglądania. Jest trochę smutny, ale może ze szczęśliwym zakończeniem. Początkowe dni wakacji są wspaniałe, samemu chciałoby się tam znaleźć jak najszybciej, ale gdy bohaterowie spotkają psy cudowne wakacje zamieniają się w koszmar. Ja sama ten film obejrzałam 2 razy. I jeszcze mi się nie znudził, więc bardzo polecam do obejrzenia (najlepiej z przyjaciółmi w piątkowy wieczór) :D
Od 1 do 10
Dychy nie dam, ale dam pełną DZIESIĄTKĘ !