Cześć!
To znowu ja z kolejnym cudownym filmem, który koniecznie trzeba
zobaczyć. Został on nakręcony na podstawie książki o tym samym
tytule. Myślę, że chociaż niektórzy z was ją czytali. Niestety
ja nie, więc nie mogę stwierdzić czy bardzo się różni. Jeśli
ktoś czytał i oglądał zachęcam do podzielenia się swoją opinią
w komentarzu.
Co
jeszcze ciekawe książka kiedyś nosiła tytuł "Na końcu
tęczy", ale odmłodzono ją. Sądzę, że dzięki tej
zmianie przyciągnęła ona do siebie więcej czytelników. A teraz
już zacznijmy.
Opis
Rosie
i Alex znają się od dzieciństwa. Gdy
chłopak wyjeżdża z Dublina na studia muszą się rozdzielić.
Rosie, której marzeniem od zawsze było studiowanie dziedziny
związanej z hotelarstwem wie, że za rok znów się spotkają, gdy
przyjdzie im studiować w jednym mieście. Jednak wszystkie jej plany
wywracają się do góry nogami, gdy nieoczekiwanie po balu
absolwentów zachodzi w ciążę. Postanawia urodzić i wtedy całe
jej życie zaczyna kręcić się wokół nowo narodzonego dziecka i
walki o przetrwanie jako samotna matka. Alex w tym czasie spełnia
marzenia o zostaniu lekarzem, nawiązuje nowe znajomości i romanse.
Pomimo wszystkich trudności ich miłość przetrwa.
Recenzja
"Love,
Rosie" to jeden z filmów, które naprawdę mnie wzruszyły.
Historia Alexa i Rosie jest cudowna. W niektórych chwilach sama
chciałam bym być na miejscu dziewczyny (podkreślam tylko w
niektórych). Film nie jest do końca smutny. Kończy się oczywiście
szczęśliwie jak prawie każdy inny film. Ma również chwile, w
których ciężko jest powstrzymać się od śmiechu.
Myślę,
że reżyser na prawdę dobrze się spisał i nic innego nie można
zrobić jak tylko mu pogratulować.
Lily
Collins, która grała Rosie Dunne i Sam Claflin, który wcielił się
w Alexa Stewarta również odegrali swoje role znakomicie. Nie mam
się chyba do czego przyczepić, a zresztą nie przepadam za tym.
I
jeszcze jedna rzecz, o której chciałam wspomnieć to sama fabuła
filmu. Niektórzy pewnie myślą, że to nic szczególnego, ponieważ
jest wiele filmów podobnych to tego - na prawdę na świeci jest
bardzo dużo miłosnych filmów, gdzie dwojga kochających się ludzi
coś rozdzieliło. Lecz ten film ma w sobie to coś, to coś co
wyróżnia go od innych i dlatego jest taki wyjątkowy.
Podsumowanie
Zostało
mi tylko jedno, polecić go wam bardzo gorąco, abyście znaleźli te
kilka minut i poświęcili go temu filmu. Bo na prawdę warto! A
jeśli ja coś mówię to tak jest i koniec kropka :)
"Przyjaźń
to dopiero początek..."
chętnie go obejrzę i to jeszcze dziś! :)
OdpowiedzUsuńJeśli Ci się spodoba skomentuj, zaobserwuj.. Odwdzięczę się :) http://rougeper.blogspot.com/
Oglądałam i bardzo mi się podobał. Świetny wyciskacz łez dla kobiet.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie filmy na odprężenie po ciężkim dniu :) pozdrawiam i zapraszam do nas http://siostrydajarade.blogspot.com/2016/04/pan-misio-czy-lisy-snia-o-gadajacych.html
OdpowiedzUsuńWidziałam, jeden z moich ulubionych filmów! Masz rację, film jest wyjątkowy i ma w sobie to coś! A Lily Collins zagrała świetnie :)!
OdpowiedzUsuńwith-ideas.blogspot.com
Nie czytałam książki ale i nie oglądałam filmu ;) Muszę go jednak obejrzeć, może z chłopakiem wieczorkiem ;)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionsmachines.blogspot.com/
Świetny pomysł na pewno mu się spodoba :)
UsuńKocham ten film. Jakiś czas temu przy okazji jego premiery słyszałam mnóstwo pozytywnych opinii. Potem kompletnie o nim zapomniałam. Wróciłam do tego filmu w tym roku i muszę powiedzieć, że byłam oczarowana. Przepiękna historia. To zdecydowanie jeden z moich ulubionych filmów. Chętnie zobaczę go jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o ty filmie oraz książce bardzo dużo, co chwilę natykam się na ten tytuł. Jednak nigdy jeszcze nie zdecydowałam się obejrzeć oraz przeczytać powieści "love, rosie". Czytając twój post poczułam straszną złość na siebie, że jeszcze nie zapoznałam się z tym filmem oraz książką! Uwielbiam czytać najpierw ksiązki jednak tym razem będzie musiała ona poczekać, ponieważ jeszcze dziś muszę obejrzeć ten film!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Wiktoria z bloga Book Written Rose. Zapraszam ❤
Słyszałam zarówno o książce jak i filmie. To pierwsze...cóż...nie dane mi było przeczytać ze względu na styl pisania, który nie przypadł mi do gustu. Co do ekranizacji...coś czuję, że mnie przekonałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kaczuszka
jakaczuszka.blogspot.com
Miałam oglądać z przyjaciółką, ale nie wyszło i kompletnie zapomniałyśmy. Chętnie obejrzę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
http://my-stf.blogspot.com/2016/04/forest-fever.html
Ogladalam ten film.w zeszle wakacje i bardzo sie nim.wzruszylam. Wszystko jest swietnie wyrezyserowane i zagrane :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
megaaan-esieek.blogspot.com
Kocham ten film, naprawdę bardzo mi się spodobał :D
OdpowiedzUsuńBardzo pomyslowa grafika bloga *-* Jestem bardzo ciekawa jak zrobilas ta myszke xD
akcjasapci.blogspot.com
Nie słyszałam jeszcze o tym filmie ale chętnie go obejrze *-*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Love-styl.blogspot.com
Czytam właśnie książkę i najpierw muszę przeczytać książkę dopiero później obejrzeć film, ale dzięki za przypomnienie, że on w ogóle powstał :) :D
OdpowiedzUsuńhttp://maasonpl.blogspot.com/
Świetny post. Napewno obejrzę film w najblizszym czasie :) moze nawet znajdzie się na liście moich ulubionych ^^ / Sohee
OdpowiedzUsuńWidziałam, bardzo mi się podobał. I chyba muszę jeszcze wrócić do tego filmu :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego filmu. Ale ja takiej tematyki raczej nie lubię. Z romantycznych, jedynie komedie romantyczne :)
OdpowiedzUsuńOglądałam, bardzo mi przypadł do gustu ten film:)
OdpowiedzUsuńinternetsisters.blogspot.com
Uwielbiam Lily, jest ona moją ulubioną aktorką, jednak mimo wszystko ten film nie przypadł mi do gustu, bo to niestety nie moje "klimaty".
OdpowiedzUsuńOgółem podoba mi się blog i czekam na kolejnego posta :)
http://ovless.blogspot.com/
Oglądałam parę razy Love Rosie i zakochałam się w nim ! Zdecydowanie jeden z najlepszych filmów według mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie oglądałam tego filmu, chociaż zabieram się już od dobrych dwóch miesięcy. Muszę się w końcu za to wziąć, bo mnie zachęciłaś ;*
OdpowiedzUsuńhttps://pisanefioletowymatramentem.blogspot.com
piękny film i fajny wygląd bloga, zapraszam do mnie :) // http://goodspatula.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPamiętam jeszcze ten moment, gdy weszłam na salę kinową i czekałam z niecierpliwością na początek tego filmu! :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę oszałamiający i dosyć często do niego wracam. ;)
Zgadzam się z Tobą: film ma w sobie to coś, mimo, że jest milion innych podobnych filmów. ;)
https://siatkareczkablogaq.blogspot.com/
Muszę koniecznie obejrzeć! :-)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu szukałam dobrych filmów do wspólnego oglądania, dzięki Tobie wiem, że mam naprawdę w czym wybierać i motywujesz, aby sięgnąć po płytę lub poszukać konkretnych filmów :) Recenzja (nie tylko ta) bardzo przekonywująca i mądra :) Tylko tak dalej :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis i co za przypadek, ja kilka miesięcy temu również recenzowałam "Love, Rosie", haha :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam, ale
Zapraszam do mnie! :)